Interregnum. Wojna domowa 1382-85

Tomasz Cieciuch - Cedric

Kamerlana raczej nie, tylko że wszystkie obozy były od siebie mocno oddalone i porozrzucane po calym majątku Pana Hrabiego. Odnośnie rycerstwa z naszego okresu to było jeszcze czterych Niemców Smile

i leccy Szwedzi z hakownicami.

Bartosz Sołtysiak

Ja napiszę coś konstruktywnego jak dojdę do siebie.. sami wiecie.. orka..

Bartosz Sołtysiak

To teraz już bardziej konstruktywnie. Impreza kameralna dla poszczególnych okresów historii, ale generalnie jak to się zsumowało to spora. Ciekawa i dla turystów i dla rekonstruktorów, było na co popatrzeć po różnych obozach. Reprezentacja późnego średniowiecza faktycznie nie za duża. Na XIV wiek to było jakieś 25 osób. Jak dla mnie to mogłaby być doskonała okazja żeby pokazać się z projektem. Tyle, że trzeba by było przyjechać jakąś zgraną ekipą z konkretnym programem na cały dzień. Organizator do niczego nas nie poganiał, zgaduję, że innych również, natomiast wszyscy wykazywali się inicjatywą z różnymi "scenkami", przemarszami czy pokazami. Konkretnym punktem imprezy były jedynie pokaz uzbrojenia (taki przegląd przez całe średniowiecze) oraz mikro-inscenizacja zatargu miedzy dwoma panami. To drugie aż by się prosiło o pokazanie Grzymalitów i Nałęczy. Podsumowując to naprawdę fajny wyjazd, zwłaszcza w dobrym towarzystwie. No i ciekawostka na koniec. Generalnie różne grupy z którymi gadaliśmy kojarzyły co to jest "Interregnum". Projekt stał się rozpoznawalny i ma jak najlepsza opinię.