Forum Interregnum. Wojna domowa 1382-85 Strona Główna Interregnum. Wojna domowa 1382-85
Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Morimondo 18-20.05.2012
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Interregnum. Wojna domowa 1382-85 Strona Główna -> Sezon 2012
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz Kujaczyński




Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WKNP

PostWysłany: Wto 18:46, 22 Maj 2012    Temat postu:

Dzięki Simon:-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel Witek




Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:18, 23 Maj 2012    Temat postu:

Dzięki wszystkim za wspólną zabawę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel Witek




Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:20, 23 Maj 2012    Temat postu:

Bardzo przepraszam ale z przyczyn formalnych by wstawić link muszę dospamować jeszcze jeden post. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel Witek




Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:20, 23 Maj 2012    Temat postu:

Parę fotek z imprezy można znaleźć tu [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz Urbańczyk




Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola

PostWysłany: Śro 1:17, 23 Maj 2012    Temat postu:

No to dorzucamy też nasze zdjęcia: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tomasz Urbańczyk dnia Śro 1:32, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał Waszczuk - wafi




Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:10, 24 Maj 2012    Temat postu:

Dzięki wszystkim za naprawdę udaną imprezę. Mimo sabotażu, jaki dokonała pogoda w czasie ostatniego dnia i tak bawiłem się świetnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał Waszczuk - wafi




Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:11, 24 Maj 2012    Temat postu:

Poniżej przesyłam link, skąd można zassać moje zdjęcia z wyjazdu Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rafał Waszczuk - wafi dnia Czw 10:12, 24 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał Waszczuk - wafi




Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:12, 24 Maj 2012    Temat postu:

(minimalna ilość postów jaką trzeba mieć do wklejenia linka zmusiła mnie do podzielenia wypowiedzi)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał Waszczuk - wafi




Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:13, 24 Maj 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Przepraszam za spamową formę posta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon markowski simon




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław ChMiR

PostWysłany: Czw 20:18, 24 Maj 2012    Temat postu:

Namiot wysuszony, blachy wypucowane, co prawda chodzę jeszcze do tyłu (przełożeni mnie dopadli zaraz po urlopie) , zatem czas na przemyślenia i wnioski:
Dziękuję Szamanowi za wszelką pomoc, jakiej mi udzielił - nie musiałem wyważać otwartych drzwi
Dziękuję Bananowi szczególnie za znalezienie wspólnego języka z kierowcą ciężarówki (co nie było łatwe)
Dziękuję Jackowi za tłumaczenie oraz dogadanie się z Eleonorą w sprawie posiłków dla kierowców i naszej niedzielnej kolacji
oraz Magdzie i Tomkowi za pomoc w organizacji w niedzielnej kolacji
Dziękuję wszystkim za udział i wspólną zabawę, wsparcie dla mnie i optymizm mimo wybitnie nie sprzyjających warunków oraz pogody

Sama organizacja wyjazdu była bardzo nerwowa dla mnie, nie tylko przed, ale i w trakcie podróży

A teraz kilka wyjaśnień z mojej strony:
Co do wyjazdu to o ile kierowcy autobusu zasługują na 4 (byłaby 5 gdyby nie drobne przesunięcia czasowe z naszym odbiorem), tzn. w Salzburgu mieli być 15 minut wcześniej, jak do nich dzwoniłem powiedzieli, że wg tachografu mają jeszcze 15 minut, w Ljubljanie mieli nas odebrać o godz. 16, po moim telefonie o 15.30 dowiedziałem się, że będą o 16.30, bo o 16.15 dopiero wyruszają...
nie byłoby tych nerwów ze spóźnieniami gdyby, zgodnie z tym co mi potwierdziła ich szefowa mieli namierzony parking - a tak zatrzymywali się na przypadkowo znalezionych przystankach...
Mój błąd, że mimo zapewnień firmy sam znalazłbym im parkingi (co jak się okazuje, nie jest wcale łatwe w centrum miasta)...za swoje i innych spóźnienie w Ljubljanie przepraszam tych co musieli czekać...
Uwag ojca Mauro nt. stanu trzeźwości kierowców w piątek nie komentuję, jako organizator imprezy ma do nich pełne prawo, po moich przeprosinach dostaliśmy kredyt zaufania od niego... trzeba tego bardziej pilnować na przyszłość

Co do ciężarówki to ważne, że dojechała na miejsce... kontakt z tym kierowcą pozostawia wiele do życzenia, o czym przekonał się Banan, który również jako kierowca był w ciężkim szoku po informacjach z trasy... na kierowcę nie mamy wpływu, mimo jego zapewnień o punktualności (z wyjazdem nie miał obsuwy - może dlatego, że nie dostał jeszcze kasy), o tyle z przybyciem na miejsce z 5 godzinnym opóźnieniem, bo mu się GPS zepsuł, a że jego profesjonalizm przejawiał się tym, że nie znał trasy, nie miał mapy, ani nie znał języka, kierowany przez kierowców autobusu, mnie, Banana i miejscowych (nagle nauczył się języka!) jakoś dotarł... po mojej telefonicznej interwencji u jego szefowej pokajał się, mimo, że wciąż twierdził, że to nie jego wina ten zepsuty GPS - wyjaśniłem mu jak powinien działać kierowca zawodowy w takiej sytuacji... przyjął do wiadomości

Zgodnie z tym co mi wcześniej napisał Davide - plan imprezy może ulec zmianie, udałem się z Długim na spotkanie dowódców... pomijając typowe włoskie przydługie bicie piany niewiele się dowiedzieliśmy...
później rozmawiałem z Davide nt. sobotniego turnieju melee (na drewno),
turnieju na poleaxy, turnieju na miecz długi oraz turnieju na tarczę i miecz...
listy nazwisk zgodnie z prośbą organizatorów zostały sporządzone, problem w tym że Włosi sami nie wiedzieli co ma się odbyć
przepraszam naszą dzielną reprezentację turnieju na miecz długi, za to że musieli czekać - jak się okazało, czekali wszyscy: Włosi, Czesi, Tyrolczycy, pytałem Włochów o czas rozpoczęcia turnieju - nikt nie był w stanie powiedzieć kiedy to się zacznie... w międzyczasie publiczność poszła zwiedzać, Tomek Machan miał dowieźć poleaxy, których zapomniał - stąd brak turnieju na poleaxy
W niedzielę planowane było uroczyste wręczenie nagród dla zwycięzców konkurencji - pogoda pokrzyżowała te plany, tak samo jak niedzielne zawody dam oraz bitwa - jak rozmawiałem z Davide, względy bezpieczeństwa wzięły górę, więc zrezygnowano z bitwy (było ślisko i grząsko)
Sam przebieg turnieju pozostawia wiele do życzenia - totalny brak organizacji i panowania nad czasem oraz mało profesjonalne sędziowanie walk... w melee brakło Włochom pomysłu co do finału, więc wymyślili "massacro totale"

Bitwa: moim zdaniem powinniśmy od początku iść na prawym skrzydle a lekkozbrojni Czesi z pawężami walczyć przeciwko Elefantom, ale jak się okazało w końcowej fazie bitwy - połowa oddziału, z którym mieliśmy walczyć na prawym skrzydle - po prostu zwiała z pola bitwy, jak się dowiedzieli, że mają przeciw sobie Polaków... idąc z tyłu nie doliczyłem do 15 sekund a już było po prawym skrzydle: zatrzymałem oddział, żeby pozbierać leżących rannych i uporządkować szyk
Dowodzenie: Biały jako chorąży powinien znajdować się przy mnie jako dowódcy, a nie łazić gdzie chce... element z wejściem dowódcy i chorążego do szyku był ok, udało mi się nawet kilka razy powalczyć, jak już się dopchałem, bo nasi dzielni polscy rycerze wiązali walką w zasadzie prawie połowę armii Visconti...
Odwód: z flanki i z tyłu się nie zawsze sprawdzał, ale jako klin z przodu miał idealną siłę przebicia - co pokazały nasze następne starcia...
Współdziałanie: rycerzy (tarcza+miecz) z pocztowymi (drzewcówka) było ok, nikt nie walczył w okrążeniu... jak więcej poćwiczymy będzie jeszcze lepiej
Sygnały: podawane głosem do chorążego, chorąży na rogu, ja dublowałem mieczem...
Biały - do panów rycerzy wystarczy się zwracać "Panowie" bez zbędnych epitetów - byli wystarczająco zmęczeni i zdycyplinowani... dziękuję chorążemu, że zareagował odpowiednio, gdy ja upadłem ratując naszego Starkenberga (walczył z 3 wrogami) - dostałem poleaxem w ramię, wypadł mi miecz-jest siniak ale nie złamanie - kolczuga bardzo dobrze chroni przeciw tej broni
Dziękuję wszystkim za udział w próbach - przydały się, bitwa poszła gładko dzięki temu... jako, że wieczorem było ok. 15-20 stopni daliśmy radę wytrzymać wszystkie starcia a było ich chyba 6... każde intensywne

Co do obozu:
Jak ktoś jedzie na obozówkę jego obowiązkiem jest sobie zapewnić gary do gotowania, jeszcze się nie dorobiliśmy służby, tym bardziej gdy sytuacja się powtarza...jak ktoś nie ma garów niech się dogada wcześniej z tymi co mają - wówczas pomaga w kuchni, rozpala ogień itp. Niestety postawa niektórych rycerzy i dam w tej kwestii w mojej ocenie jest niewłaściwa - proponuję żeby takie sprawy załatwiał dowódca pocztu...
Na przyszłość nie robimy pocztów 1 osobowych (akurat tak wyszło, że Glina i Gabrysia oraz Boruc nie mogli pojechać), bo taka organizacja jest sztuczna i nic nie wnosi
Co do historyczności: jak ktoś jedzie na imprezę datowaną powinien się dostosować do jej wymogów - dowódca pocztu jest za to odpowiedzialny
Włochów raziły okulary kilku osób i nie bardzo chcieli słuchać naszych tłumaczeń - wyrazili się jasno, albo soczewki albo okulary w drewnianych lub rogowych oprawkach - jako, że w Polsce ta kwestia wciąż jest dyskusyjna, okazało się że o ile można mroczyć z ciuchami, z blachami (spora część obcokrajowców) o tyle okulary są drażniącą sprawą u Włochów - na przyszłość trzeba na to zwrócić uwagę przed wyjazdem i albo się dostosować do wymogów, albo po prostu zdejmować te okulary

Co do wyjazdu do Mediolanu: nie chodzi o to, że kilka osób się tam wybrało, tylko o to , że nie za to nam płacą Włosi - zapłacili nam za pokaz życia obozowego, turnieje i zabawy oraz bitwę... każdy chciałby się wybrać tu i ówdzie... mimo rozmów prowadzonych w pocztach chciałbym podkreślić ten problem, tym bardziej, że 2 markietanki były łapane w ostatniej chwili i nie miały doświadczenia w tym względzie... inna sprawa, że albo wszyscy mają dyżury, albo wszyscy coś robią, albo nikt... wyjątków nie ma w tym względzie

Powrót: tak jak pisałem Pawłowi Jankowskiemu - nie znając jeszcze możliwości autobusu (jak się okazało luki były mniejsze i było ich mniej) oraz ilości sprzętu ekipy wsiadającej w Łodzi - jak się zmieszczą w autobusie to ok... wyszło jak wyszło - musiałem rozmawiać z kierowcami na temat koszyków i plecaków, które znajdowały się tam gdzie nie powinny (w przejściu), podczas gdy ciężarówka pojechała nie doładowana...
Zmiana z powrotem gratów pocztu Pawła Jankowskiego w ciężarówce wynikała z pogody ale też z faktu, że kierowcy wyrazili nadzieję, że sytuacja z koszykami i plecakami w przejściu się nie powtórzy...
poza tym pojazdy mają ograniczoną ładowność dopuszczalną

Powrót: wyjechaliśmy o 23.00, ciężarówka o 22.00, biorąc pod uwagę dopuszczalną prędkość autobusu oraz ciężarówki oraz fakt, że 2 kierowców to nie 1 otrzymawszy informacje od kierowcy, że we Wrocławiu będzie o 16 (jak stwierdził znajdował się wówczas pod Hamburgiem), nie chciałem podawać niepewnych informacji dot. rozładunku w Krakowie i Warszawie, tym bardziej, że sam kierowca nie wiedział gdzie jest i o której dotrze gdziekolwiek - z trasy podawał mi kilka wersji wydarzeń, więc egzaminowałem Banana z liczenia tachografu Smile
ostatecznie o fakcie nocnego rozładunku dowiedziałem się dopiero we Wrocławiu, nie w tym miejscu co było umówione, tylko gdy o 4 rano do niego zadzwoniłem okazało się, że będzie na Bielanach między 8 a 9...
o 8 rano kierowca zameldował, że już jest więc wsiedliśmy w auta i podjechaliśmy rozładować sprzęt... o 17 wyjechał z Wrocławia w Krakowie był ok. 21... wyjechał z Krakowa ok. 22... dlaczego w Warszawie był dopiero o 4 rano mimo jego zapewnień, że będzi ok. północy? nie wiem, ale nie mam żadnego wpływu na to co robi kierowca w trasie, jak jedzie, kiedy śpi, je, tankuje, a kiedy stoi w korku...

Próbowałem negocjować kwotę z szefową firmy Agatka - bezskutecznie, pomijając fakt, że w ogóle nie chciała ze mną gadać tylko z Dominem lub Bananem - robiła problem z tego że kierowca nie dostał równej połowy we Włoszech, mimo, że wiedziała o jego obsuwie... w sprawę ponownie włączył się Domin, który wystawił zlecenie na 2400 a nie na 2300 plus 100 do ręki jak będzie ok, tak jak było uzgodnione... wziął stronę firmy Agatka jako zleceniodawca, więc nie mogliśmy nic zrobić... nasza próba negocjacji została potraktowana widocznie jako atak, stąd złośliwość kierowcy z otwarciem paki jak dostanie kasę, stąd przypuszczam centralne walenie w pręta z trasą do Warszawy oraz groźby, że zawiną na bazę, a gratów nie odzyskamy...
Jedyne co pozostaje nam teraz zrobić to wystawić odpowiednio merytoryczną opinię firmie Agatka, żeby w przyszłości nikt się na nich nie natknął...

Okazuje się, że tanio nie znaczy dobrze... obecne ceny wynajmu takiej ciężarówki oscylują w granicach 3 - 4 tysięcy...więc jak za rok chcemy jechać, musimy przygotować się na wyższe koszty własne (rzecz jasna to też zależy ile dostaniemy dotacji od Włochów)

Podsumowując chciałbym podziękować tym, którzy pokazali klasę w czasie wyjazdu, tym którzy kierowali w moją stronę pretensje, żale i fochy wybaczam i na przyszłość radzę postawić się w mojej sytuacji...
Zdjęć prawie nie mam, bo nie miałem kiedy ich zrobić...
Pozdrawiam
Simon


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł Jankowski




Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Gdańsk

PostWysłany: Pią 9:35, 25 Maj 2012    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za wspólną imprezę.
To link do naszych fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak dla wyjaśnienia dodam jeszcze że w przejściu w autobusie nie stały żadne nasze rzeczy, a bagaż podręczny który zabraliśmy do środka mieścił się pod siedzeniami.
Cieszymy się bardzo że czarne prognozy o przybyciu ciężarówki do Wrocławia o 16 nie spełniły się, dzięki czemu mogliśmy o rozsądnej godzinie dotrzeć do domu.
Dzięki Simon że podjąłeś się organizacji tegorocznego wyjazdu. Rozumiemy że jest to bardzo stresujące zajęcie, szczególnie jeśli nie ma się w tej dziedzinie dużego doświadczenia. Wszyscy musimy uczyć się na błędach i wyciągać wnioski, dzięki czemu unikniemy przykrych sytuacji na przyszłość.
Dzisiaj z perspektywy tych kilku dni mamy już tylko miłe wspomnienia i już cieszymy się na przyszłoroczny wyjazd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon markowski simon




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław ChMiR

PostWysłany: Pią 13:14, 25 Maj 2012    Temat postu:

na razie jedyna relacja z imprezy:
http://www.youtube.com/watch?v=sEgZn4ldjQs

w ułamkach sekund można się dopatrzeć kilku osób... w końcówce:
Szaman "give it to me, please"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz Urbańczyk




Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola

PostWysłany: Nie 23:07, 27 Maj 2012    Temat postu:

Kilka filmów: http://youtu.be/GhTcOkCeoNU?hd=1
http://youtu.be/j6xxrSi67AE?hd=1
http://youtu.be/1J05XWYDnho?hd=1
http://youtu.be/6yhRIB_Esu8
http://youtu.be/Ra_z2ysKgbQ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon markowski simon




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław ChMiR

PostWysłany: Śro 8:21, 30 Maj 2012    Temat postu:

Faktury rozesłane... dostałem wczoraj list od ojca Mauro:
"Dear friends,
few days passed since Trecentesca ended and I think it is important to thank you for this latest edition of which many photos and comments are already spreading all over the world also through Face Book. I believe that Trecentesta has been continuing for all the year just thanks to this bond which is strengthening and renewing through the various initiatives and events that let you meet again. So Trecentesca is growing well.
Yes, the battle of Sunday did not take place and I am sure it would have been the culmination of three truly great days. Many people have expressed their feelings and have been fascinated by what you have been able to achieve thanks to Davide of Porta Giovia. Even the new groups were well integrated and found Morimondo friendly. Thomas of Starkenberg told me again that Morimondo is not the biggest event in Europe but the best organized and the best for the welcome and liveliness. I can tell you that my parishioners do their best for the positive outcome of Trecentesca. I am touched.
Some time ago someone asked me why a priest organizes the Trecestesca. The reply is simple: because I am a priest. Each time I try to organize a new edition I have to face various obstacles, Davide knows it, but then I am more and more convinced that it is worth trying.
Behind Trecentesca there is the diligence of all: I think of the long journey of those who are coming from far away. I do my best as well: a little stomach-ache during the year when the things go wrong, but it is worth whether the result is to do something beautiful. I thank you a lot for the shields, for the earth and for your gifts: they are an important sign. It is also nice to see your children and your kids: they are the Trecentesca of tomorrow.
I wish you all the best and bless you all, in the name of God +
Father Mauro
Note: I would like to receive some photos regarding the celebration in the Abbey. If you give me the permission I will add them on the web-site of Fondazione Abbatia Sancte Marie de Morimundo.
You can mail me the photos at the following address: [link widoczny dla zalogowanych] "

reasumując jest prośba o wysyłanie zdjęć na podany adres mejlowy... ja co prawda już dałem linki Davide do fotek, tych które wrzuciliście na forum i tych z FB...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta Sinoff - Łosiu




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Omzia

PostWysłany: Śro 13:09, 06 Cze 2012    Temat postu:

ha! nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i podziękować od Łosia!!!!!!!!!!!!!

Drogi Szymonie, dziękuję za organizację wyjazdu. Szczerze. Wiem co to za trud i bród, bo kiedyś przykładałam raciczkę do Manewrów w Ciechanowie. Na pewno łatwo nie było.
Przepraszam za formę "żali i fochów". Gdybyś od razu powiedział nam o stosunku Domina o całej akcji, o rozmowach z szefową zjeba-kierowcy itd. nerwy i utyskiwanie nie byłyby skierowane przeciwko Tobie tylko połączyły by się w jeden piękny potok nienawiści do firmy Agatka (przychylam się do pomysłu zajechania ich opinii na forach internetowych i stworzenia cudownej antyreklamy roku itd). Problem więc, że nie było między nami wszystkimi odpowiedniej komunikacji. Myślę jednak, że jest to do odrobienia. W końcu jesteśmy pozytywnie nastawionymi do siebie nawzajem ludźmi i chodzi nam o podobne idee. A Ty jak sądzisz?

A tak ogólnie to bawiłam się cudnie.
Dziękuję piątkowo-sobotniej grupie operacyjnej - Szamanowi Wafiemu, Grzymkowi i Jackowi za radość, którą wnieśli do życia;]
Wafiemu za działania reporterskie.
Jackowi za bycie Marco Cappaccio.
Zwierzaczkowi i Diabłowi za wspólne kicanie po polu.
Ustrzelonemu chorążemu, że przeżył.
Hubertowi, że był grzeczny i nie miętosił za bardzo mamy.
Dziewczynom za ciepłe przyjęcie idei oddziału Myszy Bojowych.
I całej radosnej, kolorowej i dostojnej ekipie, że była.

taaaaaaaaaaadaaaaaaaaaaaaaaaaaa! koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Interregnum. Wojna domowa 1382-85 Strona Główna -> Sezon 2012 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin